Biofungicydy – nowe możliwości w ochronie rzepaku
przez Anna Rogowska
Przepisy obowiązujące w Unii Europejskiej systematycznie pozbawiają rolników możliwości korzystania z wielu substancji aktywnych. To ogranicza skuteczność walki z chorobami na plantacjach roślin uprawnych. Zredukowany asortyment fungicydów oraz ryzyko pojawiania się ras grzybów odpornych na zastosowane do ich zwalczania preparaty komplikują ochronę. Pomocne okazać się mogą preparaty mikrobiologiczne. Ich zastosowanie wkrótce stanie się koniecznością. Restrykcje wymuszą na rolnikach zmniejszenie zużycia chemicznych środków na rzecz biopreparatów. Jednak wielu plantatorów sceptycznie podchodzi do zastosowania biologicznych metod ochrony. Nieunikniona jest zmiana nastawienia, gdyż czy nam się to podoba czy nie, nie będzie wielu alternatyw dla tych technologii. Już dziś warto testować rozwiązania hybrydowe na swoich polach.
Nie tak dawno podobne kontrowersje wzbudzało zastosowanie mikrobiologicznych środków poprawiających jakość gleb. Wielu sceptyków twierdziło, iż ich użycie nie ma istotnego wpływu na plonowanie roślin i właściwości gleby – ich stosowanie nie ma racjonalnych podstaw. Jednak praktyka rolnicza rozwiała te wątpliwości. Dziś zabiegi z użyciem biopreparatów zawierających mikroorganizmy glebowe włączane są do standardowej agrotechniki. Ułatwiają między innymi rozkład biomasy pożniwnej, pozytywnie stymulują wzrost bioróżnorodności gleby, poprawiają jej właściwości, a co za tym idzie wpływają na wzrost wielkości i jakości budowanego przez rośliny plonu. Ich skuteczność nie jest kwestionowana. Oczywiście pod warunkiem, że są one standaryzowane, to znaczy, iż zawierają tylko odpowiednio wyselekcjonowane szczepy, które mają szansę zasiedlić ekosystem w odpowiedniej, potwierdzonej certyfikatem ilości. Ale o tym już polscy rolnicy wiedzą. Rynek nawozowych produktów mikrobiologicznych rozwija się bardzo dynamicznie.
Od lat trwają badania mające na celu wykorzystanie pożytecznych grup mikroorganizmów w praktyce rolniczej. W ich efekcie opracowano i wdrożono liczne biopreparaty, wykorzystywane w biologicznej ochronie roślin. Zawierają mikroorganizmy antagonistyczne lub pasożytnicze w stosunku do patogenów i szkodników roślin. Najczęściej wirusy, bakterie i grzyby, a także nicienie. Popularne jest wykorzystanie Bacillus subtilis. Jest to bakteria stosowana między innymi w biofungicydach. Kolonizuje system korzeniowy roślin, konkurując z patogenami o składniki odżywcze i przestrzeń życiową. Bacillus subtilis szczep QST 713 występuje naturalnie w przyrodzie. Wykazuje działanie grzybobójcze oraz fungistatyczne poprzez zakłócenie rozwoju grzybni w wyniku kontaktu z patogenem na powierzchni roślin i wytwarzanie substancji, które upośledzają funkcjonowanie błon komórkowych grzybów. Tradycyjnie tego typu rozwiązania wdraża się w pierwszej kolejności w uprawach specjalistycznych. Dopiero później praktykuje się z nimi w wielkotowarowych. Przykładem biopreparatu zawierającego ten szczep bakterii jest Rhapsody. To nowy, zarejestrowany w 2024 roku, mikrobiologicznym środek grzybobójczy oraz bakteriobójczy o działaniu kontaktowym. Przeznaczony do stosowania w sadach i w warzywach, ale również w produkcji wielkotowarowej (rzepak ozimy, ziemniak). Przy jego pomocy skutecznie zwalczane są patogeny, w uprawie rzepaku przede wszystkim zgnilizna twardzikowa. Preparat stosuje się zapobiegawczo w trakcie kwitnienia.
W tym roku, specyficznym z powodu aury, można przetestować na własnych plantacjach ochronę hybrydową. To dobre rozwiązanie dla sceptyków. Nowy standard, który promowany jest w ochronie okołokwitnieniowej rzepaku. To dwuzabiegowa technologia wykorzystująca tradycyjny fungicyd w jednym zabiegu i biofungicyd używany w drugim. Takie postępowanie wydłuża działanie ochronne i minimalizuje zjawisko odporności. Wpisuje się w zasady integrowanej produkcji roślin.
Notowane na początku kwietnia silne spadki temperatury wywarły negatywny wpływ na intensywnie rosnące rośliny. Uszkodziły je. Pęknięcia są potencjalnymi wrotami infekcji. Spodziewana jest duża presja ze strony patogenów, głównie grzybów. Prawdopodobnie skuteczność jednego zabiegu przeciwko zgniliźnie twardzikowej nie będzie satysfakcjonująca. Warto połączyć użycie konwencjonalnego środka z biofungicydem, by na długo zabezpieczyć plantacje i sprawdzić skuteczność ochrony hybrydowej na własnym polu.
Zastosowanie biofungicydów w uprawach wielkoobszarowych jest zasadne. Już dziś w ochronie rzepaku zarejestrowanych jest kilka tego typu preparatów. Głównie opartych o bakterie Bacillus subtilis. W coraz większym stopniu eliminowane będą z użytkowania chemiczne środki ochrony roślin. Ekologizacja rolnictwa będzie postępowała. Tak więc stosowanie biofungicydów to nie fanaberia, to konieczność.